niedziela, 31 marca 2013

TRAWNIK ANGIELSKI



      Jak pielęgnować trawę, by mieć "angielski" trawnik?

      Trawnik często zajmuje sporą powierzchnię w ogrodzie i jest traktowany jako jego wizytówka.

      Angielski trawnik to wzór dla wielu miłośników roślin.


      Pogoda mimo Świąt Wielkanocnych do wiosennych nienależny bo nawet takich obfitych opadów poza nielicznymi wyjątkami w środku zimy nie było. Posiadacze ogrodów i ogródków dobrze sprawę sobie z tego zdają, że za kilka dni musi pogoda się zmienić.
      Opady śniegu mogą się pojawiać nawet do maja, to nie jest nic nadzwyczajnego.
W pierwszych ciepłych dniach marcowych, niektórzy z nas zdążyli trawniki powygrabiać bo śnieg stopniał całkowicie i nic nie wskazywało na to że przyjdzie tak długie ochłodzenie.
      Spadki temperatur grubo poniżej zera sprawiły, że źdźbła trawy po wygrabieniu przemarzły i teraz zabiegi trzeba będzie niestety powtórzyć. Mniej będzie elementów do wygrabienia bo liście już zostały wygrabione.
      Trzeba mieć nadzieję, że jak przyjdzie ocieplenie to już tak długich i głębokich ochłodzeń już nie będzie i nasze trawniki szybko się zazielenią.
      Aksamitna murawa to marzenie wielu ogrodników amatorów. Uzyskanie jej wymaga sporo pracy i starań, ale jest to możliwe do osiągnięcia.

Jak stworzyć angielski trawnik?

 

      Co zrobić, aby trawnik w naszym ogrodzie wyglądał jak najprawdziwszy angielski trawnik, z gęstą, soczyście zieloną murawą, po której z przyjemnością chodzimy boso?
      Przede wszystkim należy założyć go w prawidłowy sposób, w odpowiednim czasie i miejscu.
      Na taki trawnik najlepiej wybrać w ogrodzie miejsce dobrze nasłonecznione. A potem niezbędna jest jego intensywna pielęgnacja. 
      Takiemu trawnikowi trzeba poświęcić dużo czasu i pracy. Chcąc mieć w ogrodzie angielski trawnik musimy wziąć pod uwagę to, że wymaga on częstego i regularnego koszenia.
      Źdźbła traw powinny być ścinane nisko.
      Potencjalny właściciel angielskiego trawnika musi, więc zarezerwować sobie sporo czasu na koszenie trawy.
      Do koszenia angielskiego trawnika znakomicie nadają się kosiarki bębnowe, ale raczej na trawniki o niedużej powierzchni (do około 500 m2).

Nawożenie, podlewanie i inne zabiegi pielęgnacyjne

 

       Murawa angielskiego trawnika musi być nawożona:
       -  wiosną stosuje się nawozy o dużej zawartości azotu (by pobudzić wzrost tzw. zielonej masy),
      -  natomiast jesienią środki zawierające fosfor i potas.
      Angielskie trawniki trzeba też często podlewać. Warto zainwestować w automatyczne zraszacze obrotowe.
      Wczesną jesienią trzeba przeprowadzić zabieg napowietrzania (aeracji) trawnika.
      Zabieg ten polega na wykonaniu otworów bądź szczelin w podłożu, w strefie rozwoju korzeni traw, dzięki czemu poprawia się wymiana powietrza w glebie, efektywniejsze jest wnikanie wody i skuteczniejsze działanie nawozów.
      Niezbędne jest też systematyczne grabienie murawy, aby usunąć resztki ściętych źdźbeł traw i mech.
       Całkiem proste – prawda?

Wesołych Świąt!

         Wszystkim moim czytelnikom, serdecznie dziękuję za odwiedzanie mojego bloga.
         Z okazji Świat Wielkanocnych, pragnę złożyć wszystkim moc serdecznych życzeń, zdrowia, rodzinnej atmosfery przy świątecznym stole. Niech Chrystus zmartwychwstały pobłogosławi  by Wasze marzenia, zamierzenia i plany ziściły się w pełni, a życie codzienne rozświetlają miłość i radość, słońce natomiast niech rozjaśnia wszystkie dni dając energię. Wasze ogrody niech buchają wielorakim kwieciem dając odpoczynek i samą przyjemność. 

sobota, 30 marca 2013

Wielkanoc 2013.


      Co po przekwitnięciu zrobić z hiacyntami i krokusami uprawianymi w donicach?

      Uprawiane w donicach krokusy czy hiacynty, są często wiosenną ozdobą naszych mieszkań. Chętnie zdobimy nimi wielkanocny stół. Co z nimi zrobić kiedy przekwitną? Czy jest szansa, że pozostawione w pojemnikach zakwitną w następnym roku?

Wielkanoc 2013. Co po przekwitnięciu zrobić z hiacyntami i krokusami uprawianymi w donicach?
      Kupione do ozdoby wielkanocnego stołu kwitnące wiosną rosliny cebulowe można zachować i przesadzić do ogrodu.
      Rośliny cebulowe, które przekwitły należy pozostawić w spokoju do czasu, aż zaczną zasychać ich liście.
      W tym okresie trzeba je umiarkowanie podlewać, bo proces zamierania nadziemnych części powinien być naturalny, a nie spowodowany brakiem wody.
      Jest to ważne, ponieważ właśnie wtedy w cebulach gromadzone są substancje zapasowe, które zostaną wykorzystane przez rośliny w następnym roku.
      By nie szpeciły otoczenia, rośliny wraz z pojemnikami możemy przenieść w mniej wyeksponowane miejsce, a kiedy zaschną wykopujemy je, a następnie przesuszamy i oczyścimy cebule. 

Przechowujemy do września

 

      Przechowujemy je w papierowych torbach lub ażurowych skrzyneczkach, w temperaturze 15-20ºC, a we wrześniu sadzimy w ogrodzie. 
      Pozostawione w donicy, w ciepłym miejscu cebule raczej nie zakwitną ponownie (do tego, by wytworzyły się kwiaty krokusy i hiacynty, a także wiele innych roślin cebulowych, musi zostać przechłodzona – dlatego sadzi się je jesienią, a nie wiosną).
      Poza tym rośliny uprawiane w małej ilości ziemi, w której znajduje się ograniczona ilość składników pokarmowych są mniej dorodne, więc dobrze, żeby się wzmocniły w ogrodzie.
      Pamiętajmy, że od wielkości cebuli zależy kwitnienie – im większa, tym piękniejsze rodzi kwiaty.



piątek, 29 marca 2013

Kalendarz biodynamiczny kwiecień 2013.


 

KALENDARZ BIODYNAMICZNY kwiecień 2013. Jak zaplanować PRACE W OGRODZIE w kwietniu? Jak zaplanować prace w ogrodzie w kwietniu?

Kwiecień to miesiąc intensywnych prac w ogrodzie. Wielu ogrodników do ich planowania stosuje kalendarz biodynamiczny. Mówimy, jak zaplanować prace w ogrodzie w kwietniu. Sprawdź, które dni będą najlepsze na sianie, sadzenie, przesadzanie, koszenie trawnika czy usuwanie chwastów.

KALENDARZ BIODYNAMICZNY kwiecień 2013. Jak zaplanować PRACE W OGRODZIE w kwietniu?

Kalendarz biodynamiczny kwiecień 2013

 

KALENDARZ BIODYNAMICZNY kwiecień 2013. Jak zaplanować PRACE W OGRODZIE w kwietniu?       Kwiecień to czas intensywnych prac w ogrodzie. Warto się do nich przyłożyć, gdyż od ich jakości zależy późniejszy rozwój roślin, a więc wygląd samego ogrodu oraz plony. Wielu ogrodników i działkowców do planowania zajęć w ogrodzie posługuje się kalendarzem biodynamicznym.
       Kalendarz biodynamiczny to kalendarz księżycowy, który pokazuje nam położenie Księżyca względem Ziemi w danym roku, miesiącu, dniu i godzinie.
       Z tego też względu co roku musi być opracowany nowy kalendarz, gdyż dane z roku poprzedniego nigdy nie pokryją się z danymi z roku obecnego (obieg Księżyca wokół Ziemi trwa 27 dni i około 8 godzin).
       Kalendarz biodynamiczny mówi nam, kiedy jest najlepszy czas na sianie, sadzenie, usuwanie chwastów, podlewanie, koszenie trawnika, zbiór owoców i warzyw oraz inne prace w ogrodzie.
       Działkowcy są zdania, że stosując się do zaleceń kalendarza księżycowego, można poprawiać kondycję roślin i cieszyć się pięknym ogrodem i obfitymi zbiorami warzyw i owoców.

Najlepszy czas na prace w ogrodzie w kwietniu

 

       Sianie i przesadzanie roślin w ogrodzie najlepiej zaplanować od 1 do 5 kwietnia 2013 roku i później na koniec miesiąca od 24 do 30.04.
       W miarę korzystnym czasem na tego typu prace w ogrodzie będą też dni od 6 do 9 kwietnia. Oprócz siania, sadzenia i przesadzania krzewów i drzew powinniśmy zająć się roślinami, których plonem mają być części nadziemne (liść lub łodyga) oraz kwiatami, zwłaszcza jednorocznymi.
       Dla rolników to dobry czas na siew zbóż jarych. Pierwsze trzy oraz dwa ostatnie dni miesiąca są najkorzystniejszym okresem na siew oraz wysadzanie krzewinek i krzewów roślin owocowych jak truskawki, poziomki, borówki czy jeżyny.
3-5, 11-13 oraz 21-23 kwietnia to dni, które należałoby przeznaczyć na prace ogrodowe przy roślinach bulwiastych, korzeniowych i cebulowych, czyli tych, które owocują w ziemi (jak np. ziemniaki, buraki, marchew, seler korzeniowy, pietruszka korzeniowa, rzepa, rzodkiewka, cebula, a także czosnek, pora i szparagi).
       Zgodnie z kalendarzem biodynamicznych dla roślin, których plonem są liście lub łodygi, korzystne będą: 1, 7, 8, 9, 12, 13, 16, 17, 18 i później 26, 27, 28 kwietnia.
       W te dni najlepiej wysiać nasiona kapusty, sałaty, szpinaku, kalarepy, pietruszki i selera naciowego, buraków na boćwinę, szczypiorku i szczawiu. To również dobry czas na kalafiora i brokuły pomimo tego, że zjadamy ich kwiaty, a nie liście czy łodygi.

Najlepszy czas na koszenie trawnika i usuwanie chwastów

 

       Na koszenie trawy zgodnie z kalendarzem księżycowym w kwietniu 2013 roku dobrymi dniami będą: 8-9 i 16-18.04.
       Jednak najlepsze efekty przyniesie koszenie trawnika pomiędzy 26 a 28 dniem miesiąca.
       Walkę z chwastami w ogrodzie możemy rozpocząć pomiędzy 1 a 3 kwietnia. Kolejne dobre dni na usuwanie i wyrywanie chwastów to 12 i 13, 19 i 20 oraz 29 i 30.04.

O jakich datach warto jeszcze pamiętać?

 

        Jeśli nasz ogród wymaga nawożenia, to najkorzystniejszym dniem do zastosowania nawozów naturalnych i sztucznych będzie w tym roku 6 kwietnia.
        Natomiast 24 i 25 kwietnia kalendarz biodynamiczny wskazuje jako szczególnie dobry czas na siew i sadzenie kwitnących kwiatów i ziół.



czwartek, 28 marca 2013

Jaki trawnik?



      Trawnik można założyć wysiewając mieszankę nasion traw lub rozkładając darń wyprodukowaną w szkółce, pociętą na równe pasy i zrolowaną, tak jak dywan. Który wybrać?


       Trawnik najlepiej zakładać wiosną lub w drugiej połowie lata, ale jeżeli mamy możliwość regularnie go podlewać możemy to zrobić nawet w pełni sezonu. Wcześniej trzeba podjąć decyzję, jaki wybrać – trawnik z siewu czy trawnik z rolki?

Trawnik z siewu

 

       Na taki trawnik trzeba czekać koło miesiąca, bo tyle trwa kiełkowanie traw, ale żeby darń była gęsta musi upłynąć jeszcze więcej czasu. Pierwsze koszenie przeprowadza się kiedy źdźbła osiągną około 10 cm. Skraca się je o połowę.  
       Ponieważ na rynku jest duży asortyment mieszanek trawnikowych, łatwo jest wybrać najbardziej odpowiadającą naszym potrzebom i warunkom panującym w ogrodzie.
       Trawnik z siewu raczej nie nadaje się do zadarniania skarp, ponieważ w czasie deszczu nasiona są łatwo z nich spłukiwane (przed obsianiem zbocze można przykryć kratkami trawnikowymi, które zapobiegną przemieszczaniu się nasion), ale jest niezastąpiony w miejscach intensywnie eksploatowanych, które po utwardzeniu ażurowymi panelami można obsiać trawą.

Trawnik z rolki

 

       Z użytkowaniem tego rodzaju trawnika lepiej poczekać około dwóch tygodni, aż trawa przerośnie podłoże.
       Zwykle oferowana jest darń wyprodukowana z tak zwanej trawy rekreacyjnej. Jest to trawnik, który masz w ekspresowym tempie – dekoracyjny tuż po rozłożeniu.
       Można po nim chodzić, jednak z jego intensywnym mieszanki nasion, ale wiele firm jest w stanie wyprodukować na zamówienie darń o specjalnym przeznaczeniu. Nadaje się na skarpy.
       Pasy darni układa się wzdłuż stoku, można je przymocować do podłoża drewnianymi kołkami.


środa, 27 marca 2013

KIEDY GROZI KARA ZA CIĘCIE DRZEW I KRZEWÓW?



Cięcie starych drzew. Czy można wyciąć gałęzie starych drzew? Zmieniły się przepisy dotyczące pielęgnacji drzew i krzewów! Zobacz, kiedy według ustawy o ochronie środowiska przycinanie gałęzi jest uznawane za pielęgnację drzew i krzewów, a kiedy jest traktowane jako zniszczenie drzewa i grozi karą pieniężną. Na czym polega cięcie starych drzew.

 

      Zmiany wprowadzone do ustawy o ochronie przyrody mówią, że zabiegi w obrębie korony drzewa na terenach zieleni lub zadrzewieniach mogą obejmować wyłącznie:

   -  usuwanie gałęzi obumarłych, nadłamanych lub wchodzących w kolizje z obiektami
      budowlanymi lub urządzeniami technicznymi;
   -  kształtowanie korony drzewa, którego wiek nie przekracza 10 lat;
   -  utrzymywanie formowanego kształtu korony drzewa.

      Wprowadzenie tego przepisu sprawiło, że cięcie drzew w sposób inny niż wymieniony traktowane jest jako zniszczenie drzewa i daje podstawę do wymierzenia kary pieniężnej (naliczanej za każdy centymetr obwodu pnia mierzonego na wysokości 130 cm według obowiązujących stawek podawanych, co roku) za zniszczenie drzew spowodowane niewłaściwym wykonaniem zabiegów pielęgnacyjnych.

   Podstawa prawna: 
       Ustawa z dnia 21 maja 2010 r. o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2010.119.804). Rozdział 4. (Ochrona terenów zieleni i zadrzewień), art. 82 ust. 1a


wtorek, 26 marca 2013

Jak zaplanować ogród? Jak stworzyć ogród marzeń?


Zaprojektowanie przestrzeni ogrodu najlepiej zlecić doświadczonemu projektantowi lub firmie ogrodniczej. Wiele osób woli jednak z różnych względów samodzielnie zaplanować ogród, co nie zawsze kończy się sukcesem. Jak to zrobić samemu?

Krok 1 – Co mamy w ogrodzie?

      Na początek robimy tzw inwentaryzację terenu, na którym ma powstać ogród. Przydatny do tego celu będzie podkład geodezyjny działki z zaznaczoną skalą. Jeśli nie mamy podkładu, można zrobić to na kartce w kratkę i przyjąć wygodną skalę 1:100 (1 centymetr odpowiada 1 metrowi w rzeczywistości). Zaznaczamy granice działki, budynki, istniejące drzewa, krzewy, skarpy oraz instalacje naziemne i podziemne.
      Warto też zaznaczyć miejsca, gdzie mamy dużo słońca lub stale jest cień aby łatwiej dobrać później rośliny do konkretnych stanowisk.
      Ważne jest także to, by zaobserwować otoczenie: jakie widoki warto wyeksponować, a co lepiej zasłonić? Jakie rośliny rosną w sąsiedztwie?

Krok 2 – Jaką funkcję ma pełnić ogród?

      Po zrobieniu inwentaryzacji należy zastanowić się nad funkcją ogrodu, tak by spełniał nasze oczekiwania. To ważna kwestia, ponieważ innego ogrodu potrzebują dzieci, innego np. miłośnicy i kolekcjonerzy roślin, a jeszcze innego osoby lubiące wypoczywać i urządzać przyjęcia w ogrodzie. Dlatego dobrze jest podzielić ogród na strefy np. wypoczynkową (np. taras, grill, małe boisko, piaskownica itp.), użytkową (np. warzywnik, mini sad), reprezentacyjną (np. przed wejściem do domu). Dzięki temu łatwiej będzie określić jaki ogród najbardziej odpowiada naszym potrzebom.

Krok 3 – Jak komponować ogród?

      Najłatwiej wyobrazić sobie, że powierzchnia ogrodu to wnętrze, które nie ma ścian i musimy urządzić w nim poszczególne pokoje. Ogród będzie ciekawszy jeśli podzielimy go (w miarę możliwości) na mniejsze części (wnętrza), co stworzy wrażenie większej przestrzeni.
      Pamiętajmy też, że jeśli planujemy ścieżki, murki, elementy małej architektury to wykonujemy je w pierwszej kolejności. Ścieżki najlepiej prowadzić prosto do celu, a kształty rabat będą wyglądały bardziej naturalnie i swobodnie, jeśli nadamy im łagodną, zaokrągloną lub falistą formę.
      Dopiero później sadzimy rośliny – najpierw najwyższe stanowiące osnowę ogrodu, a później niższe krzewy lub byliny wypełniające całość kompozycji.
      Na końcu planujemy miejsce na trawniki. Warto zastanowić się też, czy konieczne będzie obsadzanie całości granicy ogrodu wysokim żywopłotem. Być może lepiej będzie zostawić fragment ciekawego widoku (np. lasu, dekoracyjnego drzewa itp.) za ogrodzeniem.


Ukorzeniacze co to takiego?


      Wszyscy wiemy, że najprostszym sposobem ukorzeniania sadzonek, jest odcięcie pędu od rośliny i wstawienie go do wody. Tak dobrze jednak nie jest, nie wszystkie gatunki roślin można w taki sposób rozmnażać. Znaczna większość roślin w takim przypadku po prostu nie przetrwa. Większość roślin wymaga spełnienia całkowicie odmiennych warunków aby się ukorzeniły. Dużo roślin nie chce samoistnie tworzyć korzeni. Można im dopomóc stosując ukorzeniacze.

 

Co to jest ten ukorzeniacz?

 

       Ukorzeniacz jest to preparat, który zawiera wytworzone syntetycznie hormony roślinne tak zwane auksyny. To właśnie te auksyny inicjują w tkance oddzielonej gałązki czy części łodygi od matecznej rośliny tworzenie się korzeni.
      Dzięki zastosowaniu preparatu, u roślin łatwo ukorzeniających się znacznie przyśpieszyć ukorzenianie się sadzonek.
      Preparaty ukorzeniające w większości przypadków zawierają również środki grzybobójcze, które zapobiegają wielu chorobom przygotowywanych sadzonek. Dzięki nim właśnie przygotowywanie sadzonek jest dużo łatwiejsze i większość przygotowanych sadzonek wytwarza system korzeniowy.
     Ukorzeniacze można kupić w sklepach ogrodniczych.
     Jest ich kilka różniących się znacznie przeznaczeniem rodzajów i tak:
     -  do sadzonek zielnych,
     -  półzdrewniałych lub zdrewniałych,
     -  do drzew i krzewów,
     -  do roślin doniczkowych.

      W każdym przypadku należy wybierać odpowiedni ukorzeniacz do rodzaju rośliny i typu sadzonki.
      Ukorzeniacze mają postać proszku, w którym zanurza się zwilżone w wodzie końce sadzonek. Takie sadzonki umieszcza się w torfie wymieszanym w równej ilości z piaskiem jak już było mówione i przykrywa foliową torebką, aby zapewnić wysoką wilgotność powietrza (sadzonki mające duże liście, można je im przyciąć, by zmniejszając powierzchnię parowania).
      Większość roślin tworzy korzenie już po kilku tygodniach. Istnieje jednak wiele innych, których ukorzenienie może trwać nawet kilka miesięcy.



poniedziałek, 25 marca 2013

Jak rozmnożyć bukszpan?



       Bardzo pięknie wyglądają nasadzenia bukszpanowe.

       Co prawda do teoretycznego terminu na przygotowanie rozsad buszpanowych pozostało kilka miesięcy to jednak podejmuję ten temat. 

       Bukszpan to zimozielony krzew. Jest chyba najlepszym materiałem na formowane żywopłoty, niskie obwódki, czy przybierające przeróżne fantastycznych kształtów strzyżone formy. Nie wszyscy wiemy o tym, że rozmnażanie bukszpanu jest bardzo proste. Nie ma, zatem powodu, żeby kupować sadzonki. Każdy, bowiem potrafi przygotować je sobie sam. Oto kilka wskazówek, które ułatwią przygotowanie takiej rozsady.

 

Coś o roślinie.

 

Bukszpan (Buxus)
                                bardzo łatwo rozmnaża się przez niezdrewniałe (zielone) sadzonki pędowe. Najwłaściwszą porą do pobierania pędów na sadzonki jest sierpień – wtedy również jest dobra pora na przycinanie bukszpanowych krzewów.
      Pędy na sadzonki powinny mieć około 10 cm długości. Gałązeczka przeznaczona do sadzenia powinna mieć oberwane listki od nasady na wysokość, która znajdzie się w podłożu. Ma to na celu wyeliminowanie zagniewania liści a tym samym rozwój chorób i uszkodzenie sadzonki.
      Nasadę tak przygotowanych sadzonek zanurzamy w ukorzeniaczu do sadzonek półzdrewniałych i sadzimy do pojemników wypełnionych mieszanką piasku i torfu mniej więcej w proporcji pół na pół.
      Podłoże powinno mieć odczyn lekko kwaśny.
      Korzystnie jest również okryć sadzonki folią, tak aby utrzymać wysoką wilgotność powietrza i podłoża.
      Na zimę sadzonki nie powinny pozostać pod gołym niebem, mogłoby się wiosną okazać, że większość sadzonek tej zimy nie przetrwała. Najlepiej jest przenieść rośliny do widnego, ale chłodnego pomieszczenia, np. nieogrzewanej piwnicy z oknem.
      W następnym roku ukorzenione już rośliny wysadzamy w miesiącu maju na miejsce docelowe w ogrodzie.

Podejście praktyczne.

 

       Praktycznie pobierać sadzonki i przygotowywać sadzonki można przez cały sezon. Jak wynika z praktyki ani termin pobierania sadzonek, ani to, czy są one zdrewniałe, czy niezdrewniałe, długość nawet ich długość nie mają większego znaczenia. Można bowiem z powodzeniem ukorzeniać gałązki bukszpanu pozostałe z wielkanocnych dekoracji. Można także z powodzeniem ukorzeniać te pozyskane po czerwcowym przycinaniu starszych roślin. Podłoże do ukorzeniania można przygotować jak wyżej z mieszaniny torfu i piasku. Można je równie dobrze przeprowadzić wkładanie do pojemnika z wodą i ukorzenianie w wodzie. Często wystarczy wetknąć złamana gałązkę po prosu w ziemię / dobrze użyć jednocześnie ukorzeniacza/ i wówczas większość z nich się również ukorzeni.

Dodatkowe wskazówki

 

      Przygotowując sadzonki można je ścinać np. sekatorem. Z praktyki jednak wynika, ze dużo większą szansę na przyjęcie i szybsze ukorzenienie gwarantuje metoda "oderywania" sadzonki od starszego pędu. Odrywać należy tak, aby na tej przyszłej sadzonce pozostała u jej nasady tzw. stopka, zwana też piętką.
      Życzę zatem udanych rozsad i nasadzeń nasadzeń własnoręcznie przygotowanego materiału.


niedziela, 24 marca 2013

Czy to już wiosna?

      Aura w tym roku płata nam figle. Nie dość, że zima była bardzo - mało powiedziane - okropnie ponura, słońca praktycznie nie było wcale, a to najbardziej nam daje się we znaki. Cóż było kilka pięknych dni stajał śnieg, było cieplutko i przyjemnie. Tak tyle, że natychmiast cudowną ładującą akumulatory pogodę zastąpił mrok chmury a w końcu mrozy, których tak na prawdę być już nie powinno.
      Nic na to jednak nie da się poradzić nadzieja jest taka, że przymrozki szybko ustąpią i wreszcie będzie można rozpocząć na nowo pozaczynane robótki w ogrodzie.
      Pełnia już za trzy dni, więc przyjdzie i zmiana pogody i mroźne północne powietrze przestanie do nas napływać.
      Przyroda wyhamowała gwałtownie, bo wszystko zaczęło się w ogromnym tempie zabierać do życia. Powystawiały już główki hiacynty, powystawiały czubki liści żonkile i tulipany. Wystawiły pączki krokusy, wilcze łyko nie zdążyło rozwinąć swoich kwiatków. Bo nagle mróz przegonił z ogrodu miłą przyjazną do obudzenia się po zimie. Nawet oczar pozwijał płatki swoich żółtych kwiatków. Przebiśniegi rozkwitły w pełnej krasie i na szarych pozbawionych wszelkiego koloru grządkach świecą bielą w otoczce zieleni, chociaż i one zamknęły swoje kwiatuszki.
      Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo jest więcej niż pewne, że wiosna ta prawdziwa jest tuż.
      Mamy zatem więcej czasu na to, żeby zaglądnąć do sklepu z artykułami ogrodniczymi. One działają pomimo mrozu. Być może uda nam się kupić nasiona, z których wyhodujemy rozsadę do obsadzenia grządek i doniczek. Jest to już najwyższa pora do przygotowania rozsady. Może się okazać, że ten rok nie zaszczyci nas wczesną wiosną i nie będzie warunków na to żeby wysadzić na zewnątrz słabo odporne na mróz rośliny.
      Teraz można spokojnie nasadzić do donic czy na rabaty gdzie nie ma już śniegu i słoneczko dobrze ziemię ogrzało - różnokolorowe bratki, które są zadziwiająco wytrzymałe na niskie temperatury. Jest dostępnych obecnie taka wielka ilość barw tych wdzięcznych kwiatków, że można pokusić się na Wielkanoc przygotować barwne bukiety na balkonie czy w ogrodzie.
      Czas najwyższy dokończyć przycinania krzewów i drzew bo niebawem rośliny zaczną pobierać wodę i wtedy będzie już niestety za późno na wszelkiego rodzaju cięcia.
      Ważną sprawą, o której każdy właściciel ogródka pamiętać powinien jest przygotowanie się do pielęgnacji trawników po zimie. Przypomnę, że najważniejszą rzeczą jest dokładne wygrabienie wszelkich pozostających uschniętych i przygnitych pod śniegiem piórek trawy używając grabi wachlarzowych drucianych.
      Taki zabieg oczyści podstawę trawy z gnijących resztek a tym samym uchroni ją przed chorobami grzybowymi co pomoże jej szybko się rozwinąć i wzmocnić na tyle, żeby konkurowała zwycięsko z chwastami, których w każdy trawniku nie brakuje. Przez dokładne grabienie zostanie usunięta znaczna ilość mchu, który w większości trawników niestety jest obecny i wszędzie niepożądany.
      Dobrym sprzymierzeńcem w walce z mchem jest oferowany w sklepach gotowa mieszanka nawozowa nakierowana na eliminację mchu. Tam gdzie trawnik jest jeszcze pod pokrywą śniegu można zastosować wapnowanie aby zmniejszyć kwaśność gleby. Wysiewania wapna na śnieg ma taką dobrą stronę, że wolno topniejący śnieg rozpuszcza w drobinach wody wapno i to przenika do gleby nie uszkadzając trawy.
      Doradzam by spokojnie ocenić stan swojego trawnika i wybrać metodę pielęgnacji.
      Przygotować nawóz do trawników aby zaraz po wygrabieniu zasilić go i wzmocnić wzrost trawy.


sobota, 23 marca 2013

Wiązanie drzew



       Poprawa bezpieczeństwa i parametrów statyki drzewa nie zawsze musi oznaczać usunięcie zdrowych gałęzi czy wręcz całych konarów.
     Pamiętajmy o tym, że podczas pielęgnacji drzew usunięcie za dużej części masy zielonej jest szkodliwe dla drzewa, a każda rana osłabia roślinę.
     W przypadku mocno rozłożystych, albo wielopniowych drzew w celu poprawy bezpieczeństwa i równowagi drzewa stosuje się więc wiązania (system wiązań) pomiędzy jego konarami.
     Takie powiązanie konarów, które destabilizują drzewo i grożą jego przewróceniem się szczególnie w czasie porywistego wiatru, przywraca roślinie stabilność.
     Tym samym zapobiega grożącemu niebezpieczeństwu ludziom czy zwierzętom, którzy mogliby znaleźć się w obrębie przewracającego się drzewa.
     Podejmując decyzję o powiązaniu drzewa należy zapewnić:
- prawidłowy dobór rodzaju wiązania do istniejących warunków i potrzeb
- instalację wiązań elastycznych
- instalację wiązań statycznych.

piątek, 22 marca 2013

Pielęgnowanie drzew



      Zabiegi pielęgnacyjne polegające na kształtowaniu korony drzewa należy rozpocząć jak najwcześniej. Drzewa w wieku od kilku do kilkunastu lat to najbardziej plastyczny materiał pozwalający na dużą ingerencję w przyszłą formę drzewa, przy jednoczesnym zminimalizowaniu stresu, jaki dotyka roślinę w wyniku dokonanych cięć. Im starsze drzewo, tym trudniej uniknąć ran o większej średnicy, które zwiększają szansę na rozwój chorób.
      Zbytnie zmniejszenie masy zielonej powoduje uaktywnienie uśpionych pąków i zmasowany rozwój tzw. wilczych pędów, co może na stałe oszpecić wygląd drzewa. Nie wszystkie drzewa jednakowo dobrze znoszą przycinanie, nie wszystkie można przycinać w ciągu całego roku. Należy pamiętać, że prawidłowe pielęgnowanie drzew jest sumą wiedzy z zakresu dendrologii i arborystyki oraz doświadczenia, a nie biegłością w posługiwaniu się piłą mechaniczną.

 Oferta Pogotowia Drzewnego w zakresie pielęgnowania drzew obejmuje:

- ocenę kondycji drzewa i dobór prawidłowych zabiegów pielęgnacyjnych

- cięcia standardowe (usunięcie gałęzi martwych, połamanych, krzyżujących)

- cięcia korekcyjne (prześwietlenie korony, odciążenie konarów, poprawa statyki)

- cięcia techniczne (odsunięcie od dachów, budynków, dróg, etc.)

- cięcia estetyczne (poprawiające wygląd drzew)

Podczas zabiegów pielęgnacyjnych zawsze staramy się zachować naturalny pokrój drzewa, a do poprawy estetyki wysyłamy naszych najlepszych "Artystów".

czwartek, 21 marca 2013

Projekt ekologiczny – ABC możliwości!



Aaa... działka!
        Od niej wszystko się zaczyna. 
    Dosłownie – najpierw znajdź miejsce, później wybierz dom! Zaprojektowany i ustawiony tak, by maksymalnie czerpać światło i ciepło od słońca, a chronić się od chłodu północy.
       Idealna działka jest płaska lub lekko pochylona w kierunku południowym. 
       Teren może być zalesiony, ale od południa i zachodu domu potrzebna jest wolna przestrzeń.
      Im gorsze położenie działki, im bardziej jej usytuowanie względem stron świata odbiega od ideału, tym trudniejsze zadanie dla architekta, który chce zrealizować podstawową cechę domu ekologicznego – otwarcie na słońce.

Buforowe strefy domu
         Ważnym dodatkiem do domu powinny być strefy przejściowe: przedsionek, weranda, ogród zimowy. Takie przeszklone pomieszczenia są zimą magazynem ciepła.

Ciepło od słońca – nie gorąco!


      W naszym klimacie bywa albo za ciepło, albo za zimno.
      Otwarcie na słońce skończy się dokuczliwym przegrzaniem pomieszczeń, jeśli nie zachowamy podstawowej zasady – od południa powinny być tylko duże pomieszczenia!
      Mała sypialnia po tej stronie będzie duszna, podobnie pokój do pracy – w dni słoneczne nie da się w nim pracować.
      Przy okazji pamiętajmy, że wewnętrzna ściana pomieszczeń od południa może być buforem ciepła. Gromadzi je w ciągu dnia. Będzie przyjemnie promieniowała ciepłem, gdy na dworze będzie już zimno.

Chłodna północ domu

      Cieplej od południa i zachodu, chłodniej od północy i wschodu – ile to oszczędności na ogrzewaniu.  
      Część północna domu powinna mieć wymiar techniczny – należy tam lokalizować pomieszczenia techniczne i pomocnicze, także kuchnię, gdzie temperaturę będzie podnosić gotowanie i praca AGD.

Grzejniki a sprawa słońca

      Ogrzewanie podłogowe jako niskotemperaturowe daje możliwość wykorzystania pompy ciepła, kotła kondensacyjnego, ewentualnie kolektorów słonecznych do efektywnego ogrzewania domu.
      Takie rozwiązanie (może to być także inne ogrzewanie płaszczyznowe – ścienne) wydaje się racjonalne w domu ekologicznym, w którym obowiązkowo jest kolektor słoneczny.
       Zatem niekoniecznie grzejniki i konwencjonalne ogrzewanie...

Kanalizacja – odzysk wody szarej i deszczowej

       Woda w Polsce wciąż jest za tania, by ludzie inwestowali w jej oszczędzanie, ale my myślimy o niedalekiej przyszłości, gdy zacznie jej brakować.
       Statystyczne czteroosobowe gospodarstwo domowe zużywa nawet 600 l wody na dobę.
       Można zmniejszyć to o połowę, między innymi stosując wodooszczędną armaturę.
       Zadaniem projektowym jest wykorzystanie wody deszczowej do spłukiwania ustępów i podlewania ogrodu oraz odzysk szarej wody (z mycia i kąpieli) do spłukiwania i podlewania.
       Jeśli nie ma kanalizacji lokalnej, obowiązkowo szukamy miejsca na przydomową oczyszczalnię.

Kolektory słoneczne na dachy! 

       Do powierzchni dachu domu na naszej szerokości geograficznej dociera więcej energii słonecznej, niż potrzeba przeciętnej rodzinie na ogrzanie wody.
       Zatem opłacalność korzystania z kolektorów to nie kwestia braku słońca przez sporą część roku, ale wydajności technologii!
       Standardem dla domu ekologicznego są kolektory cieczowe na dachu połączone ze zbiornikiem magazynującym ciepłą wodę, powiązane z systemem grzewczym.
       Technika sprzyja inwestorom – urządzenia są coraz doskonalsze, a wspiera je automatyka.
      Dalsza przyszłość to opłacalność baterii fotowoltaicznych.

wtorek, 19 marca 2013

ABC ekologicznych rozwiązań II


U nas każdy musi pomóc sobie sam... 

        Wróćmy z Dalekiego Wschodu do Polski.
      Planujesz budowę domu, już mieszkasz? Przed Tobą ekologiczne wyzwanie. Czy poradzisz sobie ze wzrostem cen energii? Czy ochronisz przyrodę wokół siebie, jeśli takie zadanie stanie się prawem? I wreszcie – na czyją pomoc możesz liczyć?
    W tym miejscu trzeba przypomnieć zasadę pomocniczości, wedle której zorganizowane jest życie publiczne, a także Unia Europejska.
     Prawo to mówi, że jeśli coś funkcjonuje samodzielnie, instancja na wyższym szczeblu nie miesza się. Gmina nie zakłóca funkcjonowania rodziny, województwo nie interweniuje w zadania gminy, państwo nie ogranicza samodzielności województw.
     Unia nie zajmuje się problemami, które może rozwiązać bez niczyjej pomocy każde z państw. I odwrotnie – państwo wspiera te grupy, które nie są w stanie same realizować zadań.
       Prof. Krzysztof Żmijewski ocenia, że w Polsce w dziedzinie ekologii zasada pomocniczości nie działa. – Rząd podpisał pakiet „3 x 20” i dalej nie robi nic!
     Wychodzi z założenia, że to problem rynku, materiałów budowlanych, rozwiązań technologicznych. To nieprawda! Państwo musi tworzyć warunki, by ekologia zaczęła się opłacać.
      Wyzwania mamy duże.
      W domowych kotłach i piecach spala się każdego roku 12 mln ton węgla!
      Mamy ambitne plany czerpania energii ze słońca i z wiatru, a zadymiamy nasze miasta i trujemy się jak za czasów, kiedy po ulicach jeździły dorożki...
      Do czego namawiamy?
      Nie czekaj na pomoc państwa! Inwestuj w ekologię z myślą o własnej przyszłości!
     Będziesz przygotowany na trudne czasy drogiej energii. Swoim domem i stylem życia będziesz ratował przyrodę, a nie ją wykorzystywał i niszczył.
      Pierwsze wyzwanie?
      Projekt Twojego domu. Przyszedł czas na zmianę spojrzenia!
     W kategoriach ekologicznych większość domów, które budujemy, to... modele z poprzedniego sezonu.

      Inwestuj w ekologię z myślą o własnej przyszłości. 
    Będziesz przygotowany na trudne czasy drogiej energii. 

cdn

poniedziałek, 18 marca 2013

ABC ekologicznych rozwiązań I


   
Ekologia jest trendy!

     Niestety dużym kosztem, pod presją czasu, ale ku lepszemu! Te zmiany już widać. Prezydent elekt Barack Obama deklaruje miliardowe fundusze na zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii. 70% in westycji w produkcję energii elektrycznej w Ameryce Południowej i 40% w Azji to inwestycje w sektor energii odnawialnej.    
      Bogate kraje Europy przeznaczają specjalne fundusze na wspieranie budownictwa ekologicznego – już wiadomo, że wcześniej czy później te nakłady zwracają się. Unia Europejska dofinansowuje projekty ekologiczne w wielu krajach.
    W Niemczech banki chętniej udzielają kredytów klientom kupującym domy ekologiczne (rozumiane najczęściej jako energooszczędne czy nawet pasywne). 
     Badania wykazały, że domami ekologicznymi interesuje się najbardziej rozwojowa część społeczeństwa – młode rodziny troszczące się o swoje kariery, ale też zdrowie i ochronę przyrody.
    Ta grupa tworzy w Niemczech 30% rynku!W 2006 roku rząd Wielkiej Brytanii opracował certyfikat ekologiczny dla domów przyjaznych środowisku. Najwyżej, sześcioma punktami, oceniany jest dom klasyfikowany jako zero-carbon, czyli o zerowej emisji dwutlenku węgla, pozyskujący energię tylko ze źródeł odnawialnych. 
     Realizowane są plany tworzenia ekologicznych miast! Co przyciąga Brytyjczyków do ekologii? Ulgi podatkowe, które otrzymują właściciele domu z certyfikatem. A cel, jaki stawia sobie rząd, to przekonać obywateli, że w ekologię warto inwestować.
       Ekologia stała się trendy. W Stanach Zjednoczonych już 200 tys. ludzi mieszka poza siecią. Domy off-grid są autonomiczne – niepodłączone do linii przesyłowej, wodociągów czy nitki gazu; całkowicie samodzielne, produkujące energię ze źródeł odnawialnych. 
      Zjawisko off-grid napędza z jednej strony moda na przyrodę, oszczędzanie pieniędzy, z drugiej – lęk przed kryzysem energetycznym. 
       Ekologia jest też biznesem. Wielcy producenci prześcigają się w inwestycjach proekologicznych. Etykieta oszczędzania środowiska przyciąga klientów. Liczy się prestiż – coraz trudnej odnieść sukces komercyjny bez manifestowania dbałości o przyrodę.
       Przykład?
       Firma Bayer, która buduje supernowoczesny energooszczędny dom modelowy.
       Gdzie?
       W Indiach. Daleko, ale chwali się nim także w Polsce. Dr Achim Ilzhöfer nadzorujący program klimatyczny firmy tłumaczy na konferencji: – Koszty budynków energooszczędnych są wyższe, tu nie ma żadnego zysku na etapie budowy.
       Ale to jest przyszłość – technologie będą się stawały coraz tańsze, ceny energii rosły – w efekcie budownictwo ekologiczne szybko stanie się opłacalne i popularne.

cdn

niedziela, 17 marca 2013

ABC ekologicznych rozwiązań



Niech Twój dom będzie wzorem dla następnego sezonu! 

   Dom otwarty na słońce
       Zastanawiasz się na pewno, czy twój dom sprosta trudnym wyzwaniom XXI wieku. Przyszłość stoi pod znakiem coraz wyższych kosztów energii (tylko w ostatnim roku ceny prądu w Europie wzrosły o 15%) i rygorów ochrony przyrody. 
     Tempo zmian jest ogromne, wręcz zaskakujące jak kryzys finansowy i gospodarczy, który uderza w świat po okresie wielkiej prosperity. Jesteśmy w czasie przejściowym – bez wiarygodnego scenariusza, co będzie dalej. Jedno jest pewne – powoli kończy się okres niebywałego w historii Ziemi rabunku przyrody: paliw kopalnych, surowców, zajmowania wciąż nowych terenów pod działalność człowieka i zatruwania powietrza. 
     Ziemia zareagowała gorączką, efektem cieplarnianym, a to dopiero wstęp do kolejnych objawów poważnej choroby, jaka trapi nasz przeciążony glob. Zamiast straszyć, przygotujmy się na czasy gorsze – a zarazem lepsze. 
       Gorsze, bo rosnące ceny energii i koszty ochrony przyrody uczynią dom dobrem trudnym w utrzymaniu. – Trzeba mieć świadomość – alarmuje ekspert do spraw energetyki prof. Krzysztof Żmijewski, przewodniczący Społecznej Rady Konsultacyjnej Energetyki, że w ciągu najbliższych lat sytuacja energetyczna Polski zmieni się w sposób dramatyczny. 
      W 2009 roku ceny prądu dla indywidualnych odbiorców wzrosną o 25%. Takie kontrakty już zostały zawarte. Z kolei w 2013 roku czeka nas pełna odpłatność za CO2 – koszty zanieczyszczania środowiska przez energetykę obciążą odbiorców, a więc ceny znów pójdą w górę. 
      Dlaczego idą lepsze czasy? Bo wreszcie nakierowane na ochronę przyrody. Kto postawi na ekologię – wygra. Jeszcze nie jest za późno, by ułożyć nasze życie w zgodzie ze środowiskiem naturalnym, choć zmiana będzie kosztowna. 
     Oblicza się, że wprowadzenie w Polsce programu „3 x 20” (do 2020 roku: poprawienie efektywności energetycznej o 20%, zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 20%, wzrost udziału źródeł odnawialnych w bilansie energii pierwotnej o 20%) będzie nas kosztowało 100 mld zł. Kto za to zapłaci? Pani, pan, społeczeństwo...

     W kategoriach ekologicznych krytycznie spojrzymy na domy tradycyjne – nie czerpią ciepła ze słońca, nie izolują się od chłodu północy. 
 

cdn

sobota, 16 marca 2013

ABC oszczędzania wody


                                                                                                                                                          

       Woda to coraz częstszy temat dyskusji dotyczącej przyszłości naszej planety. Każda kropla, która bezcelowo wypływa z kranu ma wpływ na ograniczenie dostępności wody na świecie. Już dziś jej brak odczuwalny jest w wielu miejscach na Ziemi. Warto więc zacząć rozważnie nią gospodarować. Proste nawyki oraz wymiana przestarzałych, czy nieszczelnych urządzeń w kuchni i łazience pozwolą w znaczny sposób ograniczyć nadmierny pobór wody w naszym gospodarstwie domowym.

          Hydrosfera naszej planety jest dobrem, z którego korzysta każda zamieszkująca ją żywa istota, czy organizm. Polska Akcja Humanitarna – organizator Kampanii Wodnej promującej oszczędzanie wody – szacuje, że w 2050 roku około 7 miliardów ludzi w 60 krajach może cierpieć z powodu niedostatku wody pitnej. Jeżeli ten argument nadal nie jest dla nas wystarczającym powodem do zmniejszenia codziennego zużycia wody to może przekona nas fakt, że przemyślane gospodarowanie dobrodziejstwem hydrosfery wpływa również na stan domowego budżetu. Spójrzmy na prosty przykład – cieknący kran. Przy założeniu, że kapie z niego jedna kropla na sekundę, w ciągu doby tracimy prawie 17 litrów, a w skali roku nawet 6,3 m3 wody. A teraz zastanówmy się ile takich kranów mamy w domu i ile tracimy przez to pieniędzy?

Eco-nomia

           Właściwe nawyki, nie są jedynym czynnikiem istotnie wpływającym na mniejsze zużycie wody w gospodarstwie domowym. Zużycie to można ograniczyć również poprzez wykorzystanie urządzeń, które wspomagają oszczędne wykorzystywanie wody. Kluczowego znaczenia nabiera odpowiednio wybrana armatura sanitarna. Kupując ją do naszych łazienek i kuchni warto zwrócić uwagę na takie produkty, które umożliwiają kontrolowanie przepływu wody. Np. Grupa Armatura wśród swoich produktów posiada baterie bezdotykowe. 
           Pozwalają one w pełni zoptymalizować pobór wody zapewniając jednocześnie komfort użytkowania. Baterie bezdotykowe uruchamiają strumień wody tylko wtedy, gdy ręce pojawiają się w obrębie czujnika. Woda automatycznie przestaje płynąć w momencie odsunięcia rąk. Oprócz funkcji oszczędnościowych, baterie te pozwalają zachować wyższy poziom higieny niż baterie dotykowe, gdyż eliminują konieczność zetknięcia rąk z powierzchnią, która wcześniej była dotykana przez inne osoby.
           Kolejne produkty Grupy Armatura - baterie serii OPAL wyposażone są w oszczędnościowe regulatory ceramiczne. Kontrolować zużycie wody możemy dzięki trzem położeniom uchwytu. Pierwsze – dolne położenie, to wypływ wody całkowicie zamknięty, środkowe uruchamia wypływ ekonomiczny, a trzecie – górne, zupełnie go otwiera. Redukcji zużycia wody służy również zamontowanie w łazienkach i kuchniach baterii jednouchwytowych. W odróżnieniu od baterii dwuuchwytowych, pozwalają one na szybką regulację temperatury, bez zbędnego odprowadzania zbyt zimnej lub gorącej wody - za pomocą jednego uchwytu ustawimy zarówno siłę strumienia, jak i jego temperaturę. 
           Cały proces, trwając krócej niż w przypadku klasycznych baterii dwuuchwytowych, pozwala na dużą oszczędność wody. Dodatkowym rozwiązaniem służącym zmniejszeniu zużycia wody są ulokowane w bateriach Grupy Armatura napowietrzacze, które mieszają wodę z powietrzem, dając wrażenie że z kranu wypływa więcej wody. Dzięki sitku z drobnymi oczkami, woda wypływająca z baterii jest także mniej rozchlapywana.


            Pomysłów na to, w jaki sposób sami możemy zaoszczędzić wodę jest naprawdę wiele. Nie wymagają one ani ogromnego nakładu czasu, ani kosztownych inwestycji. Wystarczy wprowadzić do codziennego życia kilka prostych nawyków, takich jak: uruchomienie zmywarki dopiero gdy jest pełna lub pralki w trybie ekonomicznym, czy też korzystanie z krótkich natrysków zamiast kąpieli.




Czas zmienić przyzwyczajenia

        Kilka prostych pytań pomoże nam ustalić, czy my sami potrafimy w świadomy sposób użytkować wodę. Zastanówmy się, czy w trakcie mycia rąk nie odkręcamy najsilniejszego strumienia wody, który leje się nieprzerwanie nawet gdy nie trzymamy dłoni pod kranem? Czy analogiczna sytuacja nie ma miejsca podczas mycia zębów? Ile czasu spędzamy w wannie lub pod prysznicem? Czy częściej korzystamy z kąpieli czy natrysku? Warto też bliżej przyjrzeć się wyposażeniu naszych łazienek i kuchni – czy posiadamy w nich baterie jednouchwytowe, czy dwuuchwytowe? Czy korzystamy z przycisku ECO w pralkach i zmywarkach? Czy baterie w naszych domach wyposażone są w funkcję oszczędzania wody?

         Odpowiedź na te pytania pomoże nam uświadomić sobie, że każdy może wziąć udział w procesie aktywnego działania, które wpływa na poprawę stanu środowiska naturalnego. Wystarczy zmienić przyzwyczajenia i korzystać z proekologicznych rozwiązań technologicznych.



piątek, 15 marca 2013

Szczepienie drzew owocowych.



 Jak rozmnożyć jabłoń?

Szczepienie to sposób rozmnażania i uszlachetniania drzew owocowych. Możemy je przeprowadzić samodzielnie, musimy jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach. Zobacz, jak prawidłowo przeprowadzić szczepienie jabłoni.

Szczepienie drzew owocowych. Jak rozmnożyć jabłoń?

      Co jest potrzebne do szczepienia? 

      Do szczepienia potrzebne będą:
            - bardzo ostry nóż, najlepiej tzw. szczepak
            - paski folii do szczepienia (do kupienia w specjalistycznych sklepach ogrodniczych)
            - maść ogrodnicza
            - specjalne, ukorzenione podkładki (do kupienia u szkółkarza)
            - pędy zaszczepianej odmiany (zrazy). 

Jak dobrać pędy do szczepienia?


       Zrazy powinny być pobrane z drzew owocowych interesującej nas odmiany we wczesnych miesiącach zimowych. Do momentu szczepienia należy je przechowywać w wilgotnym piasku, na przykład w zimnej piwnicy. Tak samo powinny być przechowywane ukorzenione podkładki. Do szczepienia dobieramy zrazy o średnicy równej średnicy podkładki w miejscu szczepienia.

Szczepienie przez stosowanie


       Najbardziej popularne jest tzw. szczepienie przez stosowanie. Wówczas wierzchołek pędu podkładki ścinamy pod ostrym kątem, tak by utworzyła się jak największa i jak najgładsza powierzchnia cięcia. W taki sam sposób ścinamy dolną część zraza (oba miejsca cięcia muszą do siebie idealnie pasować).
       Dolna część cięcia zraza powinna znajdować się pod oczkiem, a górna - nad oczkiem, tak, aby znajdowało się ono na środku cięcia. Powierzchnie cięcia podkładki i zraza powinny być idealnie dopasowane, tak, aby dokładnie do siebie pasowały, od tego bowiem, zależy dobre zrośnięcie się pędów. 
       Aby zwiększyć powierzchnie styku, dodatkowo nacinamy pędy wzdłuż (poprzecznie do miejsca szczepienia) - to tzw. szczepienie przez stosowanie z nacięciem. Ułatwia ono przyjęcie się zrazu i utrudnia jego wyłamanie w pierwszym roku.

W jaki sposób połączyć podkładkę ze zrazem?


       Podkładkę ze zrazem ściśle łączymy i wiążemy paskiem folii. Dodatkowo miejsce szczepienia zasmarowujemy maścią ogrodniczą, która zabezpieczy miejsce szczepienia przed nadmiernym parowaniem wody z ran oraz przed dostawaniem się chorobotwórczych patogenów.
       Dodatkowo, aby zabezpieczyć miejsce szczepienia przed wyłamaniem, możemy do połączonych pędów przywiązać prosty patyk. Po szczepieniu przycinamy zraz, pozostawiając nad miejscem szczepienia 3-4 oczka. Miejsce cięcia również zabezpieczamy maścią ogrodniczą. 
       Tak zaszczepione drzewa owocowe przechowujemy w wilgotnym piasku np. w zimnej piwnicy do wiosny, kiedy możemy przystąpić do ich sadzenia. Latem należy przeciąć wiązania, aby zapobiec ich wrzynaniu się w korę grubiejącego pędu. 

       W ten sposób, jeszcze w tym samym roku otrzymujemy młode drzewka odmiany szlachetnej, które po kilku latach powinny przynieść pierwsze owoce.
       Metoda nie jest prosta, ale po jakimś czasie można dość do wprawy, choć, niewątpliwie, kosztem może być kilka ran ciętych palców i nie tylko...
       Jeśli pierwsze rany nas zniechęcą, zawsze można poprosić o pomoc zaprzyjaźnionego szkółkarza lub po prostu kupić gotowe drzewko interesującej nas odmiany.