piątek, 7 listopada 2014

Remonty w starym domu


d.c. naprawa muru z kamienia wapiennego

Szperałem w internecie i znalazłem jeden z dawnych przepisów na zaprawę gliniano-piaskowo-cementową. Ale po wykonaniu próbnych murowań i pozostawienie na działanie aury, która w tym roku obfitowała w bardzo zmienne warunki z przewagą deszczu. 
Moje doświadczenia wykazały, że najlepszą metodą naprawy muru w mojej piwnicy będzie zaprawa, która powstała z mieszaniny gliny, piasku i cementu w proporcjach 5:6:1. 
Powiem tylko, że obecność gliny w zaprawie dzięki temu, że jest tłusta zapewnia większą barierę dla wilgoci.
Natomiast użycie cementu daje jej większą twardość a tym samym odporność na wykruszanie się zewnętrznej powłoki. Jest oczywista różnica - ściana spojona tą zaprawą jest viemniejsza od tej z zaprawą oryginalną z wapnem. Muszę tutaj powiedzieć, że w dawnych czasach budowniczowie stosowali do zaprawy nie tylko glinę ale zwykłą ziemię jeśli glina w tym akurat rejonie była niedostępna i jak się okazuje takie budowle także przetrwały bardzo wiele lat dorównując tym najdroższym ceglanym a nawet niekiedy przewyższając je mniejszym współczynnikiem przenikania ciepła będąc tym samym przyjaźniejszymi dla mieszkańców.
Miałem już lepiszcze i wiedziałem, że jego użycie pozwoli na przetrwanie muru na dalsze bardzo długie lata.
Przystępując do prac musiałem uprzątnąć gruzowisko i zabezpieczenie pozostałej częśći muru przed wypadaniem dla mojego własnego bezpieczeństwa, bo chociaż nie była to duża wysokość jednak kamienie znaczącej wielkości, niektóre przekraczały wagę 100kG.
Taką naprawę trzeba rozpocząć od samego dołu ściany awięc od samego dna pomieszczenia. Całą operację  postanowiłem zrobić samodzielnie, zwłaszcza, że nie musiałem się szczególnie spieszyć bo czas mam można powiedzieć nieograniczony. 
Wiadomo kamień używany do budowy nie jest ciosany na jakieś okreslonej wielkości prostopadłościany, tylko jak się złamał taki ma kształt - bardzo nieregularny. Zatem bardzo trudno jest dopasować do siebie kolejne kamienie tak aby lico muru i jego wnętrze było równomiernie wypełnione masą kamienną. 
To dopasowywanie trwa i pozwolę zwrócić tutaj uwagę, żeby przygotowywać zaprawę w niewielkich ilościach - jest to uciążliwe ale pozwala na zaoszczędzenie zaprawy, która zawierając cement dosyć szybko tężeje a kolejne rozcieńczanie wodą moze wpłynąć negatywnie na jakość połączenia. Powiem tak powinno się przygotować tyle zaprawy, żeby zużyć ją w ciągu godziny - to taki optymalny czas.
Mam jeszcze jedną bardzo istotną uwagę.
Otóż ze względu na suży ciężar lamienia nie należy muru uzupełniać w pionowo tylko warstwami poziomymi na całej długości ubytku zapobiegniemy w ten sposób wybrzuszeniu się muru ponieważ poszczególne warstwy będą w różnej fazie wiązania zaprawy. Od dołu związana a coraz wyżej coraz luźniejsza.
Zaprawy o tym składzie można użyć do uzupełnienia zaprawy wypadniętej z pomiędzy kamieni. Jak już wcześniej wspomniałem wytworzy się dość twarda i gładka powierzchnia nie ulegająca łatwemu wykruszaniu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz