niedziela, 31 lipca 2011

Ogrody dzieciństwa

Autorem artykułu jest Nota bene



Znajoma furtka, od lat tak samo wijąca się ścieżka prowadząca do drzwi, odrobinę skrzypiące schody przy ganku i ten wyjątkowy zapach babcinego ogrodu, w którym jako dzieci bawiliśmy się w chowanego lub berka. Każdy ma takie miejsce, do którego wracają wspomnienia.

W dorosłym życiu nie zawsze wszystko układa się według naszych planów. Czasem mamy ochotę wsiąść w wehikuł czasu i przenieść się do okresu dzieciństwa. Najlepiej do czasu spędzanego w babcinym ogrodzie, pachnącym białym bzem, niewinnymi konwaliami i tulipanami w cudownych ciepłych kolorach.



Alejki z duszą

W odtworzeniu tamtego klimatu pomogą nam nieco postarzone materiały nawierzchniowe użyte do budowy ścieżek prowadzących przez posesję. Sztuka postarzania pozwala nadać otoczeniu szczególnego charakteru. Naznaczone upływem czasu przedmioty zdają się opowiadać długie historie, a nawierzchnie z obijanej kostki mają w sobie wyjątkowo bogatą duszę.

Alejki, taras i inne elementy małej architektury są doskonałym dopełnieniem wizerunku budynku. Spokojna, piaskowo-beżowa barwa podkreśli wyjątkowy urok babcinego ogrodu i sprawi, że wspomnienia z dzieciństwa nabiorą jeszcze większej mocy.



Ogrody dzieciństwa

Ogród babci i dziadka to często miejsce nie do podrobienia. Jego niezwykła atmosfera pozostaje gdzieś głęboko w nas i tylko czasem, gdy myślami wracamy do chwil prawdziwej beztroski i bezwarunkowego szczęścia, przypominamy sobie jak wyjątkowe chwile tam spędziliśmy.



Jeśli zależy nam na tym, aby również nasze dzieci i wnuki miały podobne wspomnienia, możemy przywrócić czar dawnych lat. Możliwa jest bowiem przynajmniej częściowa rekonstrukcja dawnego ogrodu. Wróćmy do dawnych kwiatów i krzewów: kalin nasturcji, niezapominajek, malw, malin i piwonii. Wystarczy tylko przypomnieć sobie którędy biegły alejki ogrodowe i jak był urządzony ówczesny babciny taras lub weranda, a nasze wspomnienia staną się naszą nową rzeczywistością.



W przytulnym nastroju

Zazwyczaj domy naszych babć nie były zbyt wystawnymi willami. To raczej nieskomplikowane architektonicznie budynki, w których tym, co najistotniejsze była niewymuszona serdeczna atmosfera, stworzona nie tylko dzięki ciepłym uczuciom unoszącym się w powietrzu. Również wiele niepowtarzalnych przedmiotów codziennego użytku, roślin i mebli, tworzyło wyjątkowy przytulny nastrój.

Nic nie stoi na przeszkodzie aby najważniejszą ozdobą domu znów był zwyczajny-niezwyczajny ogród. Niech właśnie w nim w ciepłe dni dzieci spędzają swój czas. Tworzą swoje małe domki i bazy, mają zbudowaną huśtawkę lub niedużą piaskownicę. Niech rozkwitnie w miejsce najweselszych i beztroskich zabaw.

Fot. Libet
.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz