niedziela, 24 marca 2013

Czy to już wiosna?

      Aura w tym roku płata nam figle. Nie dość, że zima była bardzo - mało powiedziane - okropnie ponura, słońca praktycznie nie było wcale, a to najbardziej nam daje się we znaki. Cóż było kilka pięknych dni stajał śnieg, było cieplutko i przyjemnie. Tak tyle, że natychmiast cudowną ładującą akumulatory pogodę zastąpił mrok chmury a w końcu mrozy, których tak na prawdę być już nie powinno.
      Nic na to jednak nie da się poradzić nadzieja jest taka, że przymrozki szybko ustąpią i wreszcie będzie można rozpocząć na nowo pozaczynane robótki w ogrodzie.
      Pełnia już za trzy dni, więc przyjdzie i zmiana pogody i mroźne północne powietrze przestanie do nas napływać.
      Przyroda wyhamowała gwałtownie, bo wszystko zaczęło się w ogromnym tempie zabierać do życia. Powystawiały już główki hiacynty, powystawiały czubki liści żonkile i tulipany. Wystawiły pączki krokusy, wilcze łyko nie zdążyło rozwinąć swoich kwiatków. Bo nagle mróz przegonił z ogrodu miłą przyjazną do obudzenia się po zimie. Nawet oczar pozwijał płatki swoich żółtych kwiatków. Przebiśniegi rozkwitły w pełnej krasie i na szarych pozbawionych wszelkiego koloru grządkach świecą bielą w otoczce zieleni, chociaż i one zamknęły swoje kwiatuszki.
      Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo jest więcej niż pewne, że wiosna ta prawdziwa jest tuż.
      Mamy zatem więcej czasu na to, żeby zaglądnąć do sklepu z artykułami ogrodniczymi. One działają pomimo mrozu. Być może uda nam się kupić nasiona, z których wyhodujemy rozsadę do obsadzenia grządek i doniczek. Jest to już najwyższa pora do przygotowania rozsady. Może się okazać, że ten rok nie zaszczyci nas wczesną wiosną i nie będzie warunków na to żeby wysadzić na zewnątrz słabo odporne na mróz rośliny.
      Teraz można spokojnie nasadzić do donic czy na rabaty gdzie nie ma już śniegu i słoneczko dobrze ziemię ogrzało - różnokolorowe bratki, które są zadziwiająco wytrzymałe na niskie temperatury. Jest dostępnych obecnie taka wielka ilość barw tych wdzięcznych kwiatków, że można pokusić się na Wielkanoc przygotować barwne bukiety na balkonie czy w ogrodzie.
      Czas najwyższy dokończyć przycinania krzewów i drzew bo niebawem rośliny zaczną pobierać wodę i wtedy będzie już niestety za późno na wszelkiego rodzaju cięcia.
      Ważną sprawą, o której każdy właściciel ogródka pamiętać powinien jest przygotowanie się do pielęgnacji trawników po zimie. Przypomnę, że najważniejszą rzeczą jest dokładne wygrabienie wszelkich pozostających uschniętych i przygnitych pod śniegiem piórek trawy używając grabi wachlarzowych drucianych.
      Taki zabieg oczyści podstawę trawy z gnijących resztek a tym samym uchroni ją przed chorobami grzybowymi co pomoże jej szybko się rozwinąć i wzmocnić na tyle, żeby konkurowała zwycięsko z chwastami, których w każdy trawniku nie brakuje. Przez dokładne grabienie zostanie usunięta znaczna ilość mchu, który w większości trawników niestety jest obecny i wszędzie niepożądany.
      Dobrym sprzymierzeńcem w walce z mchem jest oferowany w sklepach gotowa mieszanka nawozowa nakierowana na eliminację mchu. Tam gdzie trawnik jest jeszcze pod pokrywą śniegu można zastosować wapnowanie aby zmniejszyć kwaśność gleby. Wysiewania wapna na śnieg ma taką dobrą stronę, że wolno topniejący śnieg rozpuszcza w drobinach wody wapno i to przenika do gleby nie uszkadzając trawy.
      Doradzam by spokojnie ocenić stan swojego trawnika i wybrać metodę pielęgnacji.
      Przygotować nawóz do trawników aby zaraz po wygrabieniu zasilić go i wzmocnić wzrost trawy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz