wtorek, 26 marca 2013

Ukorzeniacze co to takiego?


      Wszyscy wiemy, że najprostszym sposobem ukorzeniania sadzonek, jest odcięcie pędu od rośliny i wstawienie go do wody. Tak dobrze jednak nie jest, nie wszystkie gatunki roślin można w taki sposób rozmnażać. Znaczna większość roślin w takim przypadku po prostu nie przetrwa. Większość roślin wymaga spełnienia całkowicie odmiennych warunków aby się ukorzeniły. Dużo roślin nie chce samoistnie tworzyć korzeni. Można im dopomóc stosując ukorzeniacze.

 

Co to jest ten ukorzeniacz?

 

       Ukorzeniacz jest to preparat, który zawiera wytworzone syntetycznie hormony roślinne tak zwane auksyny. To właśnie te auksyny inicjują w tkance oddzielonej gałązki czy części łodygi od matecznej rośliny tworzenie się korzeni.
      Dzięki zastosowaniu preparatu, u roślin łatwo ukorzeniających się znacznie przyśpieszyć ukorzenianie się sadzonek.
      Preparaty ukorzeniające w większości przypadków zawierają również środki grzybobójcze, które zapobiegają wielu chorobom przygotowywanych sadzonek. Dzięki nim właśnie przygotowywanie sadzonek jest dużo łatwiejsze i większość przygotowanych sadzonek wytwarza system korzeniowy.
     Ukorzeniacze można kupić w sklepach ogrodniczych.
     Jest ich kilka różniących się znacznie przeznaczeniem rodzajów i tak:
     -  do sadzonek zielnych,
     -  półzdrewniałych lub zdrewniałych,
     -  do drzew i krzewów,
     -  do roślin doniczkowych.

      W każdym przypadku należy wybierać odpowiedni ukorzeniacz do rodzaju rośliny i typu sadzonki.
      Ukorzeniacze mają postać proszku, w którym zanurza się zwilżone w wodzie końce sadzonek. Takie sadzonki umieszcza się w torfie wymieszanym w równej ilości z piaskiem jak już było mówione i przykrywa foliową torebką, aby zapewnić wysoką wilgotność powietrza (sadzonki mające duże liście, można je im przyciąć, by zmniejszając powierzchnię parowania).
      Większość roślin tworzy korzenie już po kilku tygodniach. Istnieje jednak wiele innych, których ukorzenienie może trwać nawet kilka miesięcy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz